Wspólnota samorządowa, czyli kto? (dodano 10.12.2011 r.)
Regulacja kwestii dotyczących problematyki samorządu terytorialnego jest w dzisiejszych czasach mocno rozbudowana. Aby zaczerpnąć wiedzy w tej dziedzinie należy w pierwszej kolejności zasięgnąć do informacji z trzech podstawowych ustaw samorządowych, stanowiących fundament tej części prawa administracyjnego. Pierwsza z nich - ustawa o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990 r. - utworzyła strukturę podziału państwa na poziomie gminnym. Dopiero kilka lat później, w związku z zasadniczą reformą administracji, w ustawach z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym i wojewódzkim, powstały wyższe szczeble podziału samorządu terytorialnego. Wyodrębniono powiaty i nowe województwa.
Trzy ustawy samorządowe, wydawać by się mogło, że powinny stanowić zwarty i spójny system regulacji tematyki samorządności terytorialnej, jednakże nie jest tak w każdym przypadku. W poszczególnych ustawach występują pewne różnice dotyczące stosowanej terminologii albo używanego języka. Na szczęście są to niuanse nie mające pierwszorzędnego znaczenia - jednak dzięki nim pojawiają się pewne spory i trudności w interpretacji przepisów.
Z tytułu niniejszego artykułu wynika, że samorząd jest wspólnotą. W związku z tym warto zastanowić się kto jest jego podmiotem i jakie stawiane są przed nim zadania (a raczej poprzez kogo są realizowane). Odnośnie pierwszej kwestii, pelplińską wspólnotę samorządową tworzą, z mocy samego prawa, mieszkańcy całej gminy, przy czym nie jest istotne jak długi jest to okres zamieszkiwania (jednego miesiąca, jednego roku, dziesięciu lat, itd.). Ważny jest natomiast zamiar stałego przebywania w naszej gminie. Zatem stosunkowo łatwo jest zmienić przynależność do pelplińskiej (oraz każdej innej) wspólnoty samorządowej, która rozpoczyna się z chwilą zamieszkania na terenie danej gminy, a kończy się np. na skutek utraty miejsca zamieszkania w tej gminie na rzecz innej jednostki samorządu terytorialnego.
Trzeba pamiętać, że podziału Polski na jednostki samorządu terytorialnego nie dokonują sami mieszkańcy, ani lokalne władze. Wyodrębnienie blisko 2500 gmin nastąpiło z mocy ustawodawcy i tylko on ma je prawo tworzyć, likwidować i przekształcać.
Aktywny udział w życiu wspólnoty samorządowej nie determinuje przynależności do niej. Oczywiście najbardziej pożądaną postawą jest czynne zaangażowanie w sprawy wspólnoty poprzez udział w wyborach, imprezach i spotkaniach informacyjnych adresowanych do mieszkańców itp. Nie jest to jednak obowiązek, a przywilej z którego z roku na rok korzysta coraz większa liczba obywateli. Dzięki temu, mając pełną świadomość dotyczącą działań podejmowanych przez władze samorządowe na rzecz poprawy jakości życia mieszkańców, łatwiej jest podjąć odpowiednią decyzję odnośnie powierzenia władzy lokalnym działaczom, w dniu wyborów samorządowych. Jest to tzw. kontrola społeczności lokalnej, bez której trudno byłoby wyobrazić sobie wspólnotę samorządową, w powyższym znaczeniu. Powierzone na rzecz wspólnoty samorządowej zadania, są narzucane przez ustawodawcę, ponieważ to państwo jest suwerenne, natomiast samorządność gminna wyraża się w samodzielności realizowanych zadań. Mieszkańcy wspólnoty samorządowej w ramach cyklicznie powtarzanego aktu wyborczego, decydują na podstawie jakości wykonanych samodzielnie przez gminę zadań, czy przedłużyć mandat zaufania do samorządowców czy postawić na zmiany.
Moim zdaniem przynależność do pelplińskiej wspólnoty samorządowej jest czymś szczególnym i wyjątkowym. Mieszkać w Pelplinie, to znaczy być otoczonym na co dzień niepowtarzalnym klimatem, którego początków szukać należy kilka wieków wstecz. Ważne jest, aby reprezentanci pelplińskiej wspólnoty samorządowej, realizując przypisane im zadania, mądrze i roztropnie czerpali z tego dziedzictwa.
Jakub Zieliński
Koncert z okazji Dnia Niepodległości (dodano 10.11.2011 r.)
Muzeum Diecezjalne w Pelplinie, dzięki swojemu cyklowi "Koncertów czwartkowych", wpisało się, w znaczący sposób, w obchody tegorocznego święta Dnia Niepodległości. W przededniu głównych uroczystości, 10 listopada 2011 r., odbył się w gmachu diecezjalnej skarbnicy koncert patriotyczny w wykonaniu pianisty Marka Wroniszewskiego. Artysta poprzez zaprezentowaną muzykę wprowadził słuchaczy w nastrój zadumy i przemyśleń nad burzliwą historią Polski, za której istnienie niejednokrotnie oddawano najwyższą ofiarę.
Starannie dobrane na koncert utwory poprzedzone były krótką genezą powstania. Pan Wroniszewski przypomniał zebranym, że Etiuda Rewolucyjna Fryderyka Chopina, powstała w okresie powstania listopadowego w którym Chopin - mimo najszczerszych chęci podjęcia walki wręcz - nie mógł wziąć udziału. Podjął wówczas decyzję o skomponowaniu tego utworu, który miał zagrzewać polskich patriotów do dalszej walki i działań na rzecz odzyskania niepodległości. Również muzyka Ignacego Jana Paderewskiego nasycona była wątkami historii i tradycji Polski, którą sławił i wielbił na każdym kroku swojej działalności (zarówno artystycznej jak i politycznej). Podczas koncertu zabrzmiały także utwory Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz Franciszka Liszta, którego z Chopinem łączyła nić przyjaźni i porozumienia.
Koncert patriotyczny z okazji Święta Niepodległości uzmysłowił, że muzyka komponowana w okresie zniewolenia naszej Ojczyzny miała wpływ na życie wielu ówczesnych Polaków. Dzięki niej oczekiwanie na odzyskanie utraconej wolności było łatwiejsze, a zaborcy mieli pełną świadomość, że Polacy nigdy nie ustąpią w niepodległościowych dążeniach.
Jakub Zieliński
Farma wiatraków już prawie gotowa (22.10.2011 r.)
Jeszcze 10 lat temu, kiedy przekraczało się niemiecką granicę, jednym z pierwszych wyróżników tego kraju (oczywiście poza wyśmienitymi drogami) były usytuowane na polach wiatraki. Z kolei w Polsce u progu XXI wieku znalezienie choćby jednego wiatraka równało się znalezieniu igły w stoku siana. Jednak szybko ta energetyczna luka została zapełniona przez światowe koncerny zajmujące się produkcją ekologicznej energii. Aby się o tym przekonać, nie musimy szukać daleko. Wystarczy udać się na obrzeża Pelplina by ujrzeć będącą już na ukończeniu budowę farmy wiatrowej, w skład której wchodzić będzie 24 turbin wiatrowych o łącznej zainstalowanej mocy 48 MW. Aby uzmysłowić sobie tą wielkość można powiedzieć, że w przeciągu roku 2600 polskich gospodarstw domowych ma zagwarantowaną dostawę ekologicznego prądu.
Zbliżający się koniec budowy domu oznajmia wywieszenie symbolicznej wiechy. Podobnie jest z budową farmy wiatrowej, bowiem 13 października 2011 r. odbyło się jej wzniesienie, połączone z konferencją prasową dla mediów. Jej zwołanie było jak najbardziej uzasadnione, ponieważ ta inwestycja (warta ponad 227 mln złotych) jest zdecydowanie największą tego rodzaju w ostatnich latach na terenie naszej gminy. W okolicach wsi Lignowy, Pomyje, Janiszewko oraz Rudna zostały wzniesione wiatraki firmy Gamesa, zajmującej się na co dzień podobnymi przedsięwzięciami - jej ekologiczne elektrownie są obecne na terenie 30 państw z całego świata. Trudno zatem odmówić tej firmie doświadczenia w wykonywanej działalności. Można raczej mówić, o wykonaniu zadania z należytym, najwyżej światowej klasy standardem, gdzie nie pominięto żadnych procedur narzuconych przez prawo - przede wszystkim unijne (cały proces powstania farmy trwał od 2004 do 2011 roku).
Inwestor, z faktu powstania farmy wiatrowej, widzi same korzyści, zarówno dla gminy jak i mieszkańców. W trakcie budowy wielokrotnie przytaczane były argumenty o konieczności dywersyfikacji ogólnopolskich źródeł pozyskiwanej energii, poprawie jakości powietrza (uniknięcie emisji ok. 96 tysięcy ton CO2 do atmosfery), dodatkowych dochodach dla gminy z tytułu podatku od nieruchomości oraz dochodach dla rolników za dzierżawę gruntów, modernizacji gminnych i powiatowych dróg itp. Z okazji wzniesienia wiechy w podobnym tonie brzmiały materiały przygotowane dla prasy i mediów. Próżno w nich szukać jakichkolwiek wiadomości o ewentualnym negatywnym oddziaływaniu farmy wiatrowej. Teoretycznie można zatem domniemywać, że tak właśnie będzie. Ale wrodzona w każdym z nas czujność i ostrożność nakazuje zadać pytanie o to czy nie jest tak, że każda sroczka swój ogonek chwali? Z informacji powszechnie dostępnych wynika, że w okolicach każdego wiatraku wzrasta poziom słyszalnego hałasu (efekt "rozcinanego" powietrza przez 90-cio metrowy rotor), psycholodzy mówią o złym wpływie sąsiedztwa jednostajnie poruszającego się obiektu, spadek walorów krajobrazowych (choć to kwestia gustu każdego mieszkańca z osobna). Ponadto po stronie inwestora jest ryzyko... ciszy wiatrowej. Jeśli wiatr nie będzie hulał w okolicach Pelplina, także wiatraki nie będą pracować.
Pozostaje mieć głęboką nadzieje, że inwestycja wpływie korzystnie w większym (aniżeli mniejszym) stopniu na rozwój Miasta i Gminy Pelplin. Niewątpliwie podjęte zostało ryzyko przeobrażenia okolic Pelplina, gdzie do tej pory pod względem wizualnym, bezapelacyjnie przodowała Bazylika Katedralna. Jednak aby mówić o rozwoju i postępie konieczne są pieniądze, które dać może, tytułem podatków, omawiana farma wiatrowa. A dodatkowe fundusze w Gminie Pelplin są jeszcze bardzo potrzebne, jeszcze wiele inwestycji społeczno-infrastrukturalnych czeka na realizacje. Myślę, że zarówno o zaletach jak i wadach tej inwestycji będzie można napisać oddzielny artykuł... ale dopiero za kilka lat. Wtedy wszyscy dowiemy się jak farma wiatraków wpłynęła na nasze życie.
Jakub Zieliński
Szeroki wachlarz wydarzeń (dodano 17.10.2011 r.)
TV-Pelplin od momentu powstania zrealizowała ponad 40 filmów, z różnego rodzaju okoliczności, mających miejsce na terenie Miasta i Gminy Pelplin. Dotyczyły one szerokiego wachlarzu wydarzeń - począwszy od tematyki religijnej, poprzez społeczno-kulturalną, polityczną i na sportowej kończąc. Niektóre z tych relacji pozostawiają dla mnie niezwykle miły akcent w postaci kilku słów opinii czy też podziękowania za wykonaną pracę, której oglądalność przekroczyła już 20 tysięcy (łączna liczba wyświetleń wszystkich filmów). Pelplin, jako Pomorskie Ateny, są gwarantem, że nigdy nie zabraknie ciekawych i ważnych wydarzeń czekających na ich utrwalenie i promocję poza granicami gminy.
Dziękując za te, i wszystkie inne formy wsparcia, mam jednocześnie nadzieję, że wykonywana przez nas działalność jest ciekawą formą przekazu informacji, która w szybki sposób może dotrzeć do mieszkańców MiG Pelplin oraz osób, które przebywają poza granicami gminy, powiatu, województwa a nawet kraju.
Pelplin - miasto tradycji i postępu (dodano 21.08.2011 r.)
"Pelplin, ten pomnik pobożności książąt pomorskich, ma wielki urok dla mieszkańców Pomorza, bo to miejsce, w którem się skupiają wspomnienia młodości wielkiej części naszej inteligencji, a zarazem stolica diecezji, do której spieszą chętnie zarówno świeccy jako i duchowni". Kto by przypuszczał, że powyższe zdanie zostało zapisane w okresie XX-lecia międzywojennego w roku 1928 jako wstęp do opisu naszego miasta w "Nowym ilustrowanym przewodniku po Pelplinie" księdza dr Romualda Frydrychowicza. Do dnia dzisiejszego nie straciło ono zupełnie niczego ze swej autentyczności, bowiem historia najnowsza miasta dobitnie wskazuje, że jest ono co dzień na nowo realizowane i wypełniane. Pelplin wszak nie bez powodu jest nazywany "Pomorskimi Atenami" do których - powtarzając raz jeszcze za ks. Frydrychowiczem - "spieszą chętnie zarówno świeccy jako i duchowni".
Pelplin właściwie od początku swego istnienia miał to, co dla innych miast często pozostaje jedynie w sferze nigdy nie zrealizowanych pragnień - mianowicie bogaty kapitał ludzki na którym zawsze mógł polegać. To właśnie dzięki niemu miasto jest obecnie tak bardzo atrakcyjnym miejscem, do którego przybywają ludzie z najbardziej odległych zakątków świata. Mądrość wielu pokoleń zamieszkujących gród nad Wierzycą sprawia, że Pelplin ma na dzień dzisiejszy przebogatą ofertę dla każdego kto zechce się tu osiedlić lub bynajmniej zwiedzić dziedzictwo wypracowane na przestrzeni lat.
Obiecujący początek
Wspaniała historia miasta, jak podają źródła, rozpoczyna się w 1274 r. Cystersi do Pelplina trafili dzięki nadaniu ziemi przez księcia pomorskiego Mestwina II. Wcześniej zajmowali tereny Pogódek do których sprowadził ich książę Sambor II. Jednak z pierwotnie zajmowanych terenów nie byli w pełni usatysfakcjonowani. W Pelplinie natomiast odnaleźli to, czego szukali by móc w pełni oddać się pracy i kontemplacji Boga. Tereny położone w dolinie, otoczone żyznymi ziemiami stały się miejscem, w którym postanowili prowadzić swoją dalszą działalność. Zanim jednak do Pelplina sprowadził się zakon w całości, wybudowano tu kilka najpilniejszych obiektów, m.in. dzisiejszą kaplicę kleryków oraz refektarz. Były to pierwsze konstrukcje wzniesione przez zakonników, które zachowały się do dnia dzisiejszego w dalszym ciągu spełniając swoją rolę.
Przytoczoną wyżej historię miasta zna większość mieszkańców regionu. Warto jednak spojrzeć głębiej w przeszłość, aby jeszcze bardziej uzmysłowić sobie jak bardzo ciekawy teren obejmuje Pelplin. Mianowicie istnieje wiele przesłanek aby stwierdzić, że przez tutejsze ziemie przebiegała bursztynowa droga handlowa pomiędzy krajami basenu morza Śródziemnego, a państwami położonymi nad południowym Bałtykiem. Znalezione monety z czasów panowania cesarzy rzymskich z pewnością miały niebagatelny wpływ na żyjących ówcześnie tu ludzi.
W czasach bardziej nam bliskich niejednokrotnie podkreśla się fakt wymarzonej wręcz lokalizacji Pelplina. To z miasta biskupów, jak przyjęło się określać Pelplin, rozchodzą się gwiaździście drogi we wszystkich kierunkach świata. Ponadto ongiś częściej eksploatowana rzeka Wierzyca, przecinająca miasto w połowie, stanowiła sprawną drogę lokomocji (skorzystał z niej m.in. król Jan III Sobieski, który opuścił Pelplin drogą wodną by w dalszej kolejności udać się do Gniewu).
Poczuć duch Pelplina
Pelplin na przestrzeni wieków w swoich progach gościł niezliczoną ilość dostojników kościelnych, przedstawicieli nauki oraz świeckich pielgrzymów. Bez wątpienia na każdej z tych osób miasto wywarło znaczący wpływ bowiem trudno zostać nieporuszonym gdy człowiek otoczony jest ogromem dziedzictwa Cystersów. Każdy kto odwiedza Pelplin jest w stanie znaleźć dla siebie miejsce, w którym może poczuć się wyjątkowo. Najwyższych doznań i uniesień duchowych dostarcza bezcenna, światowej sławy Bazylika Katedralna, która w ostatnim XX-leciu, dzięki staraniom ks. bpa Jana Bernarda Szlagi jak i całej wspólnoty diecezjalnej, nabrała nowego blasku w skutek pieczołowicie wykonanych prac restauratorskich.
Peplin, jak zwykło się przed laty nazywać to miasto, od zawsze stanowił magnes dla europejskiej klasy intelektualistów. Warunki do rozwoju wiedzy w każdym okresie dziejów stały na najwyższym poziomie. Drogę naukową w Pelplinie można rozpocząć w liceum ogólnokształcącym dla mężczyzn Collegium Marianum, które od kilku lat znajduje się w czołówce rankingu najlepszych polskich szkół średnich. Zagadnienia teologiczne zgłębiane są z kolei w Wyższym Seminarium Duchownym, nieopodal którego znajduje się nowoczesna biblioteka diecezjalna z bogatymi, unikatowymi zbiorami piśmienniczymi. Równie obfite w bezcenne skarby jest także Muzeum Diecezjalne, gdzie znajduje się jedyny w Polsce egzemplarz Biblii Gutenberga.
Każdy kto odwiedza miasto ma szanse natknąć się na jedną z szeregu imprez społeczno-kulturalnych, których w Pelplinie nie brakuje. Do ich organizacji, obok Kościoła pelplińskiego, aktywnie włączają się także samorządy lokalne, stowarzyszenia, organizacje pozarządowe, ale przede wszystkim tworzą je mieszkańcy, którzy swoją pracą kreują niepowtarzalny nastrój tutejszej okolicy. Do imprez tworzonych przez wszystkie wyżej wymienione osoby i podmioty zaliczają się m.in. Jarmark Cysterski, Dni Pelplina, Festiwal Poetycki im. Ks. Janusza St. Pasierba, Festiwal Muzyki Organowej oraz liczne inne przedsięwzięcia, których nie sposób wszystkie wymienić w tym momencie.
A będzie jeszcze lepiej...
W XIII wieku urok terenów Pelplina docenili Cystersi. Od momentu wybuchu ery uprzemysłowienia również inwestorzy chętnie otwierają tutaj swoje zakłady pracy, niejednokrotnie o strategicznym znaczeniu dla całego regionu. W XIX wieku była to cukrownia, która przez ponad 100 lat istnienia była źródłem utrzymania znacznej części mieszkańców oraz obiektem pożądania wielu włodarzy nieopodal położonych miejscowości.
Obecnie po raz kolejny Pelplin stoi przed ogromną szansą dalszego rozwoju. Zgodnie z założeniami nowego inwestora, już w 2012 roku ruszy na ternie gminy jedna z największych inwestycji o znaczeniu ogólnopolskim. Rozpocznie się budowa elektrowni węglowej w miejscowości Rajkowy. Jest to wielka okazja dla lokalnych przedsiębiorców, którzy dzięki tej budowie będą mogli rozwinąć swoje zakłady pracy, a gmina wzbogaci się na podatkach uiszczanych na jej rzecz.
Za kilkanaście lat obecne problemy mieszkańców dotyczące m.in. złego stanu części dróg gminnych czy też braku lokali socjalnych mogą stać się jedynie wspomnieniem... Dzięki takiemu stanowi rzeczy, wizja znacznej poprawy komfortu życia nas wszystkich stoi szerokim otworem.
Mocno bijące tętno Kościoła Katolickiego, które jest odczuwalne w Pelplinie na każdym kroku w połączeniu z nowoczesnymi inwestycjami na terenie całej gminy sprawiają, że życie w tym miejscu jest czymś wyjątkowym. Ogrom imprez kulturalnych, współorganizowanych przez wielu mieszkańców regionu, wprowadza w zachwyt niejednego odwiedzającego to miejsce turystę. Nikt nie ma wątpliwości, że Pelplin słusznie został okrzyknięty mianem Pomorskich Aten.
Kociewskie Pióro (dodano 17.02.2012 r.)
27 stycznia 2012 r., w Zblewie, odbyło się uroczyste wręczenie nagrody "Kociewskie Pióro" za działalność w roku ubiegłym. Była to już szósta edycja tej imprezy, której ranga, wśród sympatyków i lokalnych kociewskich działaczy, nieustannie wzrasta. Miniona edycja tego wydarzenia okazała się dla mnie szczególnie miła, gdyż w trakcie gali otrzymałem wyróżnienie za swoją działalność w kategorii publicystyka. Z tego miejsca składam serdeczne podziękowania Przewodniczącemu Rady Miejskiej w Pelplinie, Panu Mirosławowi Chyle, za zgłoszenie mojej kandydatury w tegorocznej odsłonie "Kociewskiego Pióra". Otrzymane wyróżnienie z pewnością będzie dla mnie asumptem do dalszych działań związanych z prowadzeniem strony tv-pelplin.pl, promowania naszego regionu i docierania z informacją do wszystkich mieszkańców Miasta i Gminy Pelplin.
"Jakub Zieliński - Publicysta, który za swoje medium wybrał szczególnie modny dziś i, co ważne, powszechnie dostępny internet. Strona internetowa TV-Pelplin jest oddolną, darmową inicjatywą obywatelską stworzoną przez pana Jakuba Zielińskiego. Mnogość ważnym wydarzeń w Pelplinie spowodowała, że na początku 2011 roku Jakub Zieliński postanowił stworzyć pelplińską telewizję internetową (www.tv-pelplin.pl), aby móc promować lokalne wydarzenia nie tylko na poziomie samego regionu, ale także na cały świat, ponieważ globalna sieć internetu nie ma w sobie większych ograniczeń dostępu."
źródło: www.zblewo.pl
Zielone światło dla Elektrowni Północ (dodano 27.07.2011 r.)
Dla rozpoczęcia budowy elektrowni Północ zapaliło się zielone światło. Dokonało się to za sprawą Starostwa Powiatowego w Tczewie, które 15 lipca 2011 r. podjęło pożądaną przez wielu mieszkańców i samorządowców decyzję. Jak podkreśla starosta Józef Puczyński cała procedura została przeprowadzona na gruncie posiadanych rzetelnych faktów, dokumentów, postanowień i opinii. Ponadto wszyscy zainteresowani inwestycją byli traktowani w sposób rzeczowy i profesjonalny.
Można powiedzieć, że wszystko przebiega do tej pory po myśli inwestora, który co prawda przewidywał wydanie pozwolenia do końca czerwca, jednak przy tak wielkiej inwestycji - realizowanej na przestrzeni lat - piętnastodniowe opóźnienie wydaje się nie mieć większego znaczenia. W chwili obecnej trwa procedura wyboru generalnego wykonawcy zadania, który do połowy 2016 r. wybuduje pierwszy blok o mocy 1050 megawatów, a w 2018 ukończy drugi, o takiej samej mocy. Całość powstanie na powierzchni ponad 220 hektarów kosztem około 10-12 miliardów złotych.
Z obrotu spraw nie są zadowoleni przeciwnicy inwestycji, którzy ciągle starają się udaremnić wjazd na teren budowy pierwszych buldożerów i wywrotek. Akcentując swoje obawy o negatywny wpływ elektrowni na środowisko i zdrowie mieszkańców, a także spodziewany, ich zdaniem, spadek wartości nieruchomości, zaskarżyli wydane pozwolenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
W między czasie pojawiła się inicjatywa zorganizowania kolejnej debaty z udziałem inwestorów, władz samorządowych, a przede wszystkim mieszkańców. Wstępnie zaplanowano ją na przełomie drugiej i trzeciej dekady września w Sali Miejskiego Ośrodka Kultury w Pelplinie, gdzie zaproszeni eksperci będą rozwiewać i krystalizować obraz mającej powstać wkrótce elektrowni. Spodziewajmy się wzrostu aktywności lokalnych przedsiębiorców, którzy będą mogli wykorzystać nadarzającą się okazję i co zrozumiałe skorzystać z niej finansowo. Pracy do wykonania jest bardzo dużo zatem jest nadzieja, że lwią jej część zrealizują małe lokalne przedsiębiorstwa (z branży budowlanej, hotelarskiej, gastronomicznej itd.). Skoro wydano taką, a nie inną decyzję o pozwoleniu na budowę, to ważne jest, aby jak najwięcej pieniędzy pozostało w naszym terenie. Trzeba o to powalczyć ponieważ mogą skorzystać na tym bezpośrednio lub pośrednio wszyscy mieszkańcy Miasta i Gminy Pelplin.
Jakub Zieliński
Pelplin dawny i współczesny (dodano 7.07.2011 r.)
W tym roku obchodzimy 80. rocznicę nadania Pelplinowi praw miejskich. Dzięki wieloletnim działaniom m.in. biskupa Okoniewskiego Pelplin na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów, z dniem 1 stycznia 1931 r. uzyskał status miasta, którego początki sięgają jednak wiele wieków wstecz, bowiem pierwsza wzmianka - wówczas o Polplinie - została odnotowana w 1274 r. Jego wspaniała historia rozpoczyna się w chwili przybycia - w rejon idealny do kontemplacji, bo słabo zaludniony, jak również obdarzony wysokiej jakości glebami, które stanowiły zabezpieczenie przed klęskami głodu - cystersów. Od tego momentu konsekwentnie i z uporem rozpoczęto ciężką pracę, rezultatem której jest okrzyknięcie w dzisiejszych czasach Pelplina "Pomorskimi Atenami".
Dowodów na zasadność tego hasła można wymieniać właściwie bez końca. Zbudowanie olbrzymiego, a zarazem wspaniałego zespołu klasztornego, swego czasu otoczonego murami, do dnia dzisiejszego wzbudza szacunek myśli konstrukcyjnej. Było to miejsce (i w dalszym ciągu jest) idealnie przeznaczone do przeżywania najwyższych uniesień duchowych, ale także kulturalnych. Do chwili obecnej znajduje się w naszym mieście porażająca ilość bezcennych zabytków, dzięki którym możemy lepiej zrozumieć i odczuwać ducha panującego w Pelplinie przed wiekami. Ponadto obok religii i kultury pamiętano także o rozwoju nauki. Seminarium Duchowne oraz Collegium Marianum od zawsze słynęły z wysokiego poziomu naukowego. Uczelnie te ukończyło wiele znamienitych osobistości, które w kolejnych latach swojego życia, nabytą wiedzę w pelplińskich ośrodkach naukowych, uzewnętrzniali pod postacią działalności na rzecz mieszkańców i dalszego rozwoju miasta.
Również w dzisiejszych czasach można nieustannie tworzyć dzieło "Pomorskich Aten". Z okazji okrągłej rocznicy nadania praw miejskich Pelplinowi panowie Seweryn Brzeziński i Bogdan Solecki wydali piękny album z fotografiami przedstawiający dawne i współczesne spojrzenie na miasto. Dzięki niemu można w łatwy sposób przenieść się w czasie, zarówno do początków istnienia opactwa Cystersów jak również zaznajomić się z nieco bliższą nam rzeczywistością przełomu XIX/XX wieku i zakończyć "podróż w czasie" na wydarzeniach zupełnie współczesnych. W albumie, podzielonym na kilka zasadniczych części, każdy mieszkaniec Pelplina znajdzie dla siebie wiele ciekawych fotografii z którymi łączyć można mnóstwo wspomnień o charakterze społecznym jak i zupełnie prywatnym.
Moim zdaniem jest spore prawdopodobieństwo, że prof. Stefan Swieżawski, który w 1952 r. nazwał Pelplin "Pomorskimi Atenami" włączyłby panów Bogdana Soleckiego i Seweryna Brzezińskiego do grona tych osób, które w sposób szczególny przyczyniają się do tworzenia tego pojęcia. Dzięki publikacji "Pelplin dawny i współczesny" uratowano od zapomnienia wiele chwil z przebogatej historii miasta biskupów.
Jakub Zieliński
VIII Sesja Rady Miejskiej w Pelplinie (dodano 2.07.2011 r.)
16 czerwca 2011 r. po upływnie niespełna dwóch miesięcy od ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej po raz kolejny w tej kadencji, w Sali posiedzeń im. Adama Kaszowicza, zebrali się radni, aby podjąć szereg ważnych uchwał. Sesja rozpoczęła się od przyjęcia sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2010 oraz udzielenia absolutorium Burmistrzowi Miasta i Gminy Pelplin.
W dalszej kolejności przegłosowana została m.in. uchwała w sprawie zatwierdzenia taryf dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków. Nowa taryfa obowiązuje od wczoraj, tj. 1 lipca i będzie obowiązywała do 30 czerwca roku przyszłego. Przewiduje, że za 1m3 dostarczanej wody do gospodarstwa domowego trzeba będzie zapłacić 2zł 91 gr (do tej pory było to 2zł 77 gr). Z kolei odprowadzenie 1 m3 ścieków obciąży budżet gospodarstwa domowego kwotą 3zł 51 gr (do tej było to 3zł 26 gr). Spółka Pelkom, która wystąpiła z wnioskiem o zmianę taryfy niezbędność wzrostu cen uzasadniła koniecznością "pokrycia kosztów uzdatniania i dystrybucji wody oraz odprowadzania i oczyszczania ścieków".
Ze społecznego punktu widzenia ważnym dokumentem podjętym 16 czerwca była uchwała dotycząca Gminnego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie oraz Ochrony Ofiar Przemocy w Rodzinie dla Miasta i Gminy Pelplin na lata 2011-2013. Jak każdy tego rodzaju dokument, także i ten ma swoje cele, a są nimi: "1) zmniejszenie skali zjawiska przemocy w rodzinie na terenie miasta i gminy Pelplin 2) zwiększenie skuteczności działań interwencyjnych i korekcyjnych wobec osób stosujących przemoc w rodzinie 3) zwiększenie skuteczności ochrony ofiar przemocy w rodzinie i zwiększenie dostępności pomocy". W dalszej części program opisuje oczekiwane rezultaty realizacji zakładanych celów, a także metody jego wdrażania w życie.
Konieczność opracowania takiego planu wynika bezpośrednio z ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, a o zasadności takiego rozwiązania przekonują dodatkowo statystyki policyjne. Niestety na terenie gminy Pelplin w roku 2010 nasi mundurowi zanotowali 295 interwencji domowych, a ponadto nie można zapominać o przemocy ukrytej... Mam nadzieje, że program okaże się na tyle skuteczny, że statystyki za bieżący rok będą znacznie niższe.
Zarobki sołtysów były jedną z kolejnych spraw omawianych na forum Rady Miejskiej. Ostatecznie zdecydowano o podjęciu uchwały w sprawie podniesienia wysokości diet sołtysów z tytułu wykonywanej funkcji. Zgodnie z treścią załącznika do przywołanej uchwały najwyższe uposażenie w kwocie 470 zł przysługuje sołtysowi Rajków. Dla włodarzy Kulic, Lignów, Ropuch i Rudna przewidziano kwotę 410 zł, a dla pozostałych sołectw kwotę 350 zł.
Przy uchwale dotyczącej zasad przyznawania osobom fizycznym, wspólnotom mieszkaniowym, osobom prawnym i przedsiębiorcom dotacji z budżetu gminy Pelplin na demontaż, transport i unieszkodliwianie odpadów niebezpiecznych zawierających azbest oraz budowę przydomowych oczyszczalni ścieków zastosowano pojęcie pomocy de minimis. Wiąże się z nią ustalona przed wiekami reguła prawa rzymskiego brzmiąca "de minimis non curat lex", co w polskim tłumaczeniu oznacza, że prawo nie troszczy się o drobiazgi. Pomoc publiczna w Unii Europejskiej co do zasady oznacza bezpośrednie przekazywanie środków i podlega ona notyfikacji w Komisji Europejskiej. Natomiast jeśli chodzi o pomoc de minimis, która stanowi pomoc niewielkich rozmiarów, to nie ma w jej przypadku konieczności notyfikacji w Komisji Europejskiej, a nawiązując do reguły, że prawo nie troszczy się o drobiazgi, pomoc ta jest na tyle niewielka, że nie stanowi ona zagrożenia dla konkurencji rynkowej w Unii Europejskiej. Więcej na temat pomocy de minimis można przeczytać w rozporządzeniu Komisji Europejskiej z 15 grudnia 2006 r., które polecam wszystkim zainteresowanym tą tematyką.
Treść wszystkich uchwał podjętych przez Radę Miejską w dniu 16 czerwca 2011 r. jest już dostępna w Biuletynie Informacji Publicznej.
Jakub Zieliński
Elektrownia Północ (dodano 30.04.2011 r.)
20 kwietnia 2011 r. w Sali Widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury Odbyło się spotkanie informacyjne dotyczące budowy elektrowni systemowej w miejscowości Rajkowy. W spotkaniu udział wzięli mieszkańcy Miasta i Gminy Pelplin, przedstawiciele inwestora, a także reprezentanci Sejmu RP i regionalnego samorządu. Jak stwierdził Andrzej Stanuch, burmistrz Pelplina, budowa elektrowni coraz bardziej nabiera realnych planów. Jest w tym sporo racji albowiem inwestor zdobył do tej pory większość wymaganych pozwoleń związanych z przygotowaniem do rozpoczęcia budowy. Pozyskano już pozytywne opinie m.in. od GDDKiA, PKP PLK, a także miejscowego PELKOM-u. Ponadto prezes Urzędu Regulacji Energetyki udzielił promesy koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej na okres 50 lat. Również Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku, pomyślnie dla inwestora, rozpatrzyła raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Kropką nad "i" było uchwalenie przez Radę Miasta i Gminy Pelplin miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów przeznaczonych pod budowę elektrowni co jednoznacznie otwiera drogę ku wydaniu pozwolenia na budowę.
Planujemy w czerwcu tego roku uzyskać pozwolenie na budowę, planujemy do końca 2011 r. wybrać generalnego wykonawcę dla inwestycji i rozpocząć z początkiem 2012 r. budowę elektrowni - powiedział w czasie konsultacji Karol Pawlak, członek zarządu Elektrowni Północ.
Podczas spotkania z mieszkańcami przedstawiciele inwestora starali się uzmysłowić zebranym, że inwestycja nie wpłynie negatywnie na poziom życia mieszkańców, a dzięki niej w trakcie budowy jak również podczas komercyjnej działalności, znajdzie się zatrudnienie dla części mieszkańców regionu. Nacisk kładziono na fakt, iż elektrownia będzie przyjazna środowisku, ponieważ będzie spełniała normy określone przez Unię Europejską dla roku 2020. Michał Behnke, jeden z przedstawicieli inwestora, spokojnie patrzy w przyszłość w kwestii ochrony środowiska - obawa o kwaśne opady (...) jest obawą dawnej epoki. Można było odnieść wrażenie, że zdaniem reprezentantów Elektrowni Północ, jedynym mankamentem jaki wiąże się z powstaniem elektrowni będą jej spore rozmiary do czego po prostu trzeba będzie się przyzwyczaić. Ponadto zaznaczono, że nieznacznie w pobliżu elektrowni wzrośnie poziom hałasu (maksymalnie o 3 decybele).
W drugiej połowie spotkania do głosu doszli mieszkańcy gminy. Wyrażali oni swój niepokój o stan środowiska w przyszłości. Co niektórzy uskarżali się, że dotychczasowi nabywcy ich płodów rolnych, ze względu na groźbę zanieczyszczenia środowiska, odmówią dalszej współpracy handlowej. Dopytywano się o stan własności gruntów przeznaczonych pod budowę elektrowni, a także o potencjalną możliwość zmiany surowca energetycznego dla przedsiębiorstwa. Wiele wątpliwość wśród zebranych budziła firma, która przygotowała raport związany z oddziaływaniem elektrowni na środowisko. Na wszystkie zagadnienia przedstawiciele Elektrowni Północ udzielali fachowych i kompleksowych odpowiedzi.
Jeśli wierzyć zapewnieniom inwestora budowa elektrowni przyniesie Gminie jak i mieszkańcom same korzyści. Na chwilę obecną możemy jedynie się zastanowić czy zrobiono wszystko, aby uzyskać rzetelną i sprawdzoną wiedzę na temat oddziaływania inwestycji na życie mieszkańców w przyszłości. Radny Dariusz Górski zauważył, w wypowiedzi dla portalu www.tczew.naszemiasto.pl, że można było obejrzeć podobnie działające elektrownie, porozmawiać z ludźmi tam mieszkającymi, zapytać o zdanie niezależnych ekspertów i wówczas podejmować decyzję.
W chwili obecnej pozostaje nam już tylko czekanie na uzyskanie pozwolenia na budowę i jej rozpoczęcie z nadzieją, że wszystko co powiedzieli przedstawiciele inwestora okaże się prawdą. Warto także zauważyć, że gdyby elektrownia miała powstać w gminie ościennej to potencjalne zagrożenia środowiska i tak by nie ominęły naszej gminy, bowiem atmosfera nie zna pojęcia granicy. Dlatego może warto cieszyć się, że to właśnie do kasy naszego samorządu wpłynie strumień niemałych pieniędzy z tytułu choćby podatku od nieruchomości, które będzie można przeznaczyć na poprawę wielu aspektów życia na terenie Miasta i Gminy Pelplin.
Jakub Zieliński